Przy peronie piątym stacji Łódź Kaliska znajdują się tory o numerach 152 i 154. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na całej stacji do pociągów można wsiadać przy zaledwie 10 torach. Sprawa, na którą zwróciło uwagę Stowarzyszenie Ekonomiki Transportu, skłania do zastanowienia nad możliwościami uproszczenia numeracji z punktu widzenia pasażera.
Zakończona w grudniu 2022 r.
przebudowa stacji Łódź Kaliska doprowadziła do znaczącej zmiany układu peronów. Ich liczba zmniejszyła się wprawdzie z 6 do 5, jednak perony położone na wschód od budynku dworcowego (nr 4 i 5) stały się peronami przelotowymi, przez które pociągi mogą przejeżdżać w obu kierunkach (przed przebudową położone przy nich tory były zakończone ślepo, co dawało możliwość odjazdu tylko na północ, w stronę Zgierza). Na naszych łamach opisywaliśmy kilka lat temu
kontrowersje związane z numeracją peronów, wynikające z wyspowego położenia dworca.
Okazało się jednak, że po zakończeniu inwestycji krytyczne głosy w sprawie oznaczeń nie ucichły. W ostatnich dniach dużą popularność w mediach społecznościowych zdobył post Stowarzyszenia Ekonomiki Transportu ze zdjęciem tablicy informacyjnej na peronie piątym. Widzimy na nim, że dwa z dziesięciu istniejących na stacji Łódź Kaliska torów przy krawędziach peronowych oznaczono numerami… trzycyfrowymi.
„Kolejologia stosowana”. PKP PLK na razie milczą
Część komentujących stwierdziła, że kwestia, na którą miał zwrócić uwagę post, jest bez znaczenia. Czy słusznie? – Numeracja torów „po kolejowemu”, czyli numery torów przy peronach idące w dziesiątki, a nawet setki, to oczywiście nie jest największy problem polskiej kolei – zastrzega w rozmowie z Rynkiem Kolejowym prezes Stowarzyszenia Paweł Rydzyński. Zwraca jednak uwagę, że to, co logiczne i zrozumiałe dla pracowników kolei, takich jak dyżurny ruchu czy rewident, nie musi być takie dla przeciętnego, niezorientowanego w „kolejologii stosowanej” pasażera.
– Spróbujmy sobie wyobrazić, że taka numeracja: 1, 3, 51, 53, 161, 163 i tak dalej, występuje na lotniskach. Albo w węzłach przesiadkowych komunikacji miejskiej. Albo w kasach w markecie – wysuwa analogię. – Naprawdę korona nikomu by z głowy nie spadła, gdyby system numeracji torów „dla pasażera” był inny niż wewnętrzne przepisy kolejowe. Przytaczany często w takiej sytuacji argument o bezpieczeństwie jest, delikatnie mówiąc, naciągany – ocenia nasz rozmówca.
Pytania w tej sprawie wysłaliśmy też do PKP PLK. Zarządca infrastruktury jak dotąd nie odpowiedział. Nie wiemy więc, czy regulacje spółki dopuszczają nadawanie torom przy peronach, w uzasadnionych przypadkach, numerów łatwiejszych do zapamiętania przez pasażerów, niż te, które wynikają z wewnętrznych dokumentów PKP PLK. Na razie nie wiadomo też, czy jest rozważane takie przenumerowanie torów przy peronie 5 na stacji Łódź Kaliska (nr 152 i 154) – ani czy w sprawie oznaczenia tych torów PKP PLK otrzymywały wnioski lub skargi od pasażerów.
Za granicą oznaczenia bywają prostsze
Ciekawe światło na sprawę rzuca natomiast
opublikowany w Magazynie Koleo artykuł Macieja Wójcika. Jak w nim czytamy, podwójna numeracja (zarówno peronów, jak i położonych przy nich torów) w informacji pasażerskiej nie jest rozwiązaniem typowym w skali Europy. – W Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii czy Niemczech numeruje się jedynie krawędzie peronowe (…) Gdyby przełożyć to na polskie warunki – przy obecnym peronie pierwszym znajdowałyby się tory 1 i 2, przy drugim – 3 i 4, itd. W efekcie informacje o peronie, a co za tym idzie – również podwójne numeracje przestałyby być potrzebne – wyjaśnia autor tekstu.
Na razie jednak w Polsce numeracja torów stacyjnych jest pochodną numeracji torów szlakowych. Tory na przedłużeniu szlakowych torów nr 1 i 2 na ogół zachowują te numery także na stacji (chyba że mowa o węźle, w którym omawiana linia styka się z inną, ważniejszą). – Kolejne numery nieparzyste (3, 5, 7 itd.) nadawane są torom znajdującym się po stronie toru pierwszego. Numery parzyste – po stronie toru drugiego – tłumaczy Wójcik. Jeśli duża stacja składa się z kilku grup torów, każdej z nich jest przyporządkowany osobny zakres numerów. – Taka numeracja torów wprowadzona jest przede wszystkim z uwagi na potrzeby organizacji ruchu pociągów – podsumowuje dziennikarz Koleo.